W Wielki Czwartek nasze obie drużyny solidarnie wygrywały po 5:0. W I lidze wojewódzkiej C2 UKS SMS 2004 pokonał na wyjeździe zespół ŁKS-u Łódź.

Swoją postawą chłopcy udowodnili ,że ubiegłotygodniowy mecz z Pogonią ZW był zwykłym wypadkiem przy pracy.

Przeciwnik, który od dłuższego czasu jest w dołku, może mówić o szczęściu bo  5 bramek to najmniejszy wymiar kary i pokazuje jak wielka jest różnica w potencjale obu ekip.

Natomiast drużynie występującej w lidze okręgowej C1 inauguracja rundy wiosennej wypadła na piątkę i nadal jest liderem ligi.

Taktyka drużyny Elty polegająca na murowaniu bramki i przeszkadzaniu w grze sprawiła wiele problemu i pierwsza połowa zakończyła się bez bramek.
W drugiej połowie wejście Dibwe i Rybackiego bardzo szybko rozwiązało worek z golami. „Ryba”dobrą grę okrasił trzema trafieniami. Natomiast szkoda ,że Dibwe musiał przedwcześnie opuścić boisko ze względu na uraz.

Brawa dla całej drużyny ,że poradziła sobie ze zmasowaną defensywą rywala ale tak będzie grało z nami większość drużyn w tej lidze i do tego chłopcy muszą się przyzwyczaić . Także po zwycięstwach naszych obu drużyn w okres świąteczny wchodzimy w doskonałych nastrojach.

Autor: Maciek Mirowski