Andrzej Kuczyński: Wierzę, że uda się przedłużyć współpracę
Andrzej Kuczyński, członek zarządu firmy TME, na lamach „Expressu Ilustrowanego” opowiada o współpracy i planach związanych z łódzkim klubem, występującym w ekstralidze piłkarek nożnych. Prezentuje rozmowy dziennikarza gazety.
W czerwcu mnie rok od momentu zaangażowania się firmy TME w kobiecy futbol w UKS SMS. Jak pan ocenia ten czas?
Andrzej Kuczyński, członek zarządu ds. operacyjnych Transfer Multisort Elektronik: Na pewno pozytywnie i tylko wypada żałować, że pandemia koronawirusa już na początku marca zastopowała cały sport, w tym kobiecy futbol. To nie jest łatwa sytuacja dla zawodniczek, działaczy, trenerów, ale również dla sponsorów. W tej chwili trudno przewidzieć, jak dalej potoczą się sprawy związane z COVID-19. Na pewno do końca obecnej umowy działamy na starych zasadach i nie odchodzimy od współpracy. Muszę podkreślić, że nie wycofaliśmy się z żadnego sponsoringu sportowego, a mieliśmy ich wiele. Na bieżąco realizujemy wszystkie umowy.
Myślicie o przedłużeniu współpracy z łódzkim klubem?
W tej chwili trudno składać jednoznaczne deklaracje. Nie możemy przewidzieć, co przyniosą najbliższe miesiące, bowiem sytuacja jest bardzo dynamiczna. Nie mogę jeszcze obiecywać i obwieścić wszem i wobec, że nadal będziemy współpracować. Na tę chwilę skłaniam się do kontynuacji współpracy w kolejnym sezonie ekstraligi piłkarek nożnych, ale gwarancji, że tak się stanie na pewno, nie mogę jeszcze złożyć. To będzie zależało od tego, jak się będzie w najbliższym czasie zachowywał rynek. Czas pandemii koronawirusa nie jest łatwy dla wielu przedsiębiorstw.
Oczywiście na pierwszym miejscu jest nasza firma i ludzie w niej zatrudnieni. Priorytetem jest to, by utrzymać zatrudnienie na obecnym poziomie i nie chcemy zwolnić żadnego pracownika. Jeśli nie będzie dramatycznego spadku naszej sprzedaży, a w tym momencie go nie ma, to pewnie będę miał dobre wieści dla kobiecego futbolu w klubie przy ul. Milionowej. Liczę na to, że wkrótce będę mógł przekazać do klubu dobre wiadomości.
reklama
Jak pan patrzy na kobiecą piłkę nożną?
To na pewno dynamicznie rozwijająca się dyscyplina sportu. Kiedy słyszę, jak futbol pań prężnie prze do przodu, to wcale nie dziwię się FIFA, a takie składa deklaracje, że będzie inwestować w ten światowy trend miliardy euro.
Podoba się nam to ofensywne podejście do dyscypliny w wykonaniu światowej federacji i nie ukrywam, że także z tego powodu zdecydowaliśmy się wesprzeć klub z ul. Milionowej, zostaliśmy sponsorem łódzkiego zespołu. To wszystko naprawdę zaczynało fajnie wyglądać. Nie ukrywam, że jesteśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z UKS SMS. Kobiecy futbol to dla naszej firmy nowość, ale mamy dużo satysfakcji z wspierania go. W zimowej przerwie sfinansowaliśmy drużynie zgrupowanie. Widać było, że zespół docenił to i bardzo dobrze je przepracował. Dzięki temu, wyniki sportowe były bardzo obiecujące. W napięciu czekaliśmy na kolejne spotkania ekstraligi, ale niestety do akcji wkroczył koronawirus. Mam nadzieję, że ta długa przerwa nie wpłynie znacząco na dyspozycję zespołu. Z drugiej strony nie ma się co wściekać na sprawy, na które nie mamy żadnego wpływu.
12 maja zapadnie decyzja, czy kończymy kobiece rozgrywki, czy też wznawiamy rywalizację. Jak pan patrzy na ten problem?
Chciałbym, aby udało się dokończyć ten sezon. Zdaję sobie jednak sprawę, że jeśli nawet zapadnie taka decyzja, to futbolowych spotkań kobiet, nie tylko na stadionie przy ul. Milionowej, nie będą oglądać kibice. Szkoda, bo mieliśmy na rundę wiosenną fajne plany. Szykowaliśmy się, wspólnie z firmą Grot, by jeszcze mocniej propagować kobiecy futbol. Chcieliśmy, poprzez różne wydarzenia na obiekcie, zwiększać liczbę kibiców na trybunach. Niestety, nie wszystko da się przewidzieć. Ta wiosna boleśnie uświadomiła to nam wszystkim.
Piłkarki TME Grot SMS po dwunastu kolejkach sezonu zajmują piąte miejsce w tabeli. Należy jednak pamiętać, że podopieczne trenera Marka Chojnackiego tracą tylko dwa punkty do wicelidera rozgrywek – Medyka Konin.
reklama
Janusz Matusiak, prezes UKS SMS dodaje: – W tych szalenie trudnych dla wszystkich czasach, ściskamy kciuki za sponsorów, którzy wspomagają nie tylko nas, ale cały polski sport. Przecież bez ich wsparcia nie moglibyśmy się rozwijać. Drużyna UKS SMS jest najlepszym przykładem tego, że firma TME jest naszą podporą i z wielką ochotą partycypowała w utrzymaniu naszej drużyny. Dziewczyny na każdym kroku czuły, że przy ich boku stoi dobrodziej, który myśli o nich i na każdym kroku wyciąga do nich pomocną dłoń, by mogły dobrze kontynuować kariery. Takie wsparcie motywuje. To ważne i stymuluje zespół do kolejnych wyzwań, pokonywania następnych szczebli sportowego wtajemniczenia, popycha do podejmowania kolejnych wyzwań i dążenia do sukcesu. Kapitalnie rozpoczęliśmy rundę rewanżową i gdyby nasza drużyna miała szansę na dalszą rywalizację, to jestem przekonany, że medal był w jej zasięgu. Cieszymy się, że firma TME jest usatysfakcjonowana współpracą z naszym klubem. Wierzę, że jeszcze wiele dobrego przed nami i wspólnie możemy zmierzyć się z kolejnymi sportowymi wyzwaniami.