Trener jest nieuleczalnie chory
Robert Dymkowski, jakiś czas temu, dość niespodziewanie zrezygnował z prowadzenia piłkarek nożnych Pogoni Szczecin. Okazało się, że wpływ na decyzję szkoleniowca ekstraligowej drużyny miała poważna choroba. 53-letni były piłkarz cierpi na stwardnienie zanikowe boczne, nieuleczalną chorobę neurodegeneracyjną. W jej wyniku dochodzi do uszkodzenia centralnego i/lub obwodowego układu nerwowego. Jego objawami są zaniki mięśni w kończynach, co wpływa na postępującą utratę sprawności ruchowej.
– Prawa ręka jest jeszcze na tyle silna, że utrzymam telefon albo kliknę myszkę od komputera -powiedział w jednym z wywiadów, – Lewą już nie dam rady. Z trzymaniem kubka bywa różnie, zależy od dnia. Czasem już go nie podniosę i muszę korzystać ze słomki.
Kilka dni temu została uruchomiona zbiórka na wsparcie finansowe Dymkowskiego. Zebrane pieniądze mogą pomóc opóźnić postęp choroby.
Fot. Pogoń Szczecin